2012/10/28

nic więcej i nic poza





(...) Oto na jaw wyprowadza
z miękkiego ciała duszę i bardzo powoli
każe jej tańczyć. Gdzieś tu. Gdzieś tam. To boli
troszkę. To zawsze boli tak za pierwszym razem.
Więc jest nic, nic ma kolor, nic sprawuje władzę
nad fizyką, to boli. Będziemy się bronić
dymem i ogniem, będziemy się wywoływać
i mnożyć, zjawiać, być tak mocno, żeby widać
było z kosmosu. Ognik. Będziemy dryfować,
bo stracilismy kontakt z bazą, z ziemią (...)

fragm. Dryfowanie, T. Różycki

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz